ŻAK - OPINIE
Zapoznaj się z recenzjami innych użytkowników
smakosz
(użytkownik niezarejestrowany)
2009-10-16 13:53:55 napisał:
Przyzwoita nieduża restauracja, całkiem smaczne dania, średnie ceny, nie trzeba czekać na stolik. Można tam zjeść od czasu do czasu. Albo się napić śliwowicy.
Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
(użytkownik niezarejestrowany)
2009-08-01 14:12:03 napisał:
beznadziejna prosze omijac nigdy wiecej nie wstapie tam
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
pimpol
(użytkownik niezarejestrowany)
2009-07-29 12:50:12 napisał:
wczoraj jedliśmy w tym uroczym zakątku wrocławskiego rynku i tu skończyły się zachwyty nasze i naszych gości z Rzeszowa , szaszłyk wołowy po pierwsze był gumowato-twardy tak jakby robiony na szybko nie dopieczono różowo nijaki niestety a mieliśmy ochotę na jakieś polskie jedzenie , zupa gulaszowa bez wyrazu rozumiem że doprawienie jest kwestią indywidualną ale chyba nie na tym polega doprawienie ze odwalamy całą robotę za kucharza ??? mało paprykowy wzbogacony o dziwo kiełkami?? wracając do szaszłyka za dodatki o dziwo dopłaca się per sztuka czyli 3 ziemniaki 6 zł , surówki 6 zł , 8 szt. kromeczki 3zł , czyli dodatki do szaszłyka i dwóch zup gulaszowych 15 zł przesada moim zdaniem , co do sałatki szefa coś na styl ale tylko na styl sałatki CESAR SALAD , zaskoczyło nas to że kurczak był w panierce grubszej niż mięso !!!! sos winegret nie wiem skąd lub z jakiego słoika ale po prostu był niedobry i tyle , i co jeszcze sałatka została zaserwowana w obitym talerzu !!! co moim zdaniem jest nie do przyjęcia , nie namawiam i nawet nie polecam za 82 zł można zjeść smaczniej tez na rynku , pozdrawiam PIMPOL.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
Joanna
(użytkownik niezarejestrowany)
2009-06-29 21:31:49 napisał:
Uwaga na piwo
Oj widzę że tu aż huczy na tej stronie,to i ja dorzucę parę zdań. Parę dni temu weszłam tam na obiadek z koleżanką,zamówiłam piwo które podane zostało 2 cm od kreski (nie ładnie) przecież płacę za 0,5 litra.Zwróciłam kelnerowi uwagę a on odparł że szefostwo karze tak lać piwo, no cóż pozostawię to bez komentarza(widać że chłopak jest mało douczony bo nie powinien mówić klientom takich rzeczy).Obiad podała nam jakaś kelnerka miała taki dekolt że biust mało jej nie wyskoczył na talerz(fuuuj mało to jest apetyczne pani kelnerka nie powinna raczej eksponować w takim miejscu swojego biustu).Obiadek był nawet smaczny tylko drogi nie wart tych pieniędzy.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
agnieszka
(użytkownik niezarejestrowany)
2009-04-11 21:17:35 napisał:
Nie polecam, byłam, ceny bardzo wysokie, jedzenie takie sobie. do steka nie podali mi dodatków, a to raczej normalne ze do mięsa podaje się ziemniaki, nikt nie zapytał, a ja nie zamawiałem bo w każdej normalnej restauracji do mięsa dodają ziemniaki. Za małego steka 53 zł!! ODRADZAM
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
CheEvara
(użytkownik niezarejestrowany)
2008-07-21 13:24:34 napisał:
Tra-ge-dia. Przyszliśmy tam na śniadanie i to był błąd jak sto pięćdziesiąt. Na kartę czekaliśmy 10 minut, na przyjęcie zamówienia 15. Zamówiona kawa latte okazała się kawą zwykłą w wersji mini ze śmietanką w pojemniczku. Kolejny zgrzyt to fakt, że zamawiając jajecznicę trzeba sobie domówić pieczywo i masło - jakby nie było naturalne, że jajecznicę po prostu się jada w takim zestawieniu. Po 20 minutach czekania na jajecznicę (oprócz naszego tylko jeden stolik był zajęty, więc nie wiem, skąd taki czas oczekiwania, chyba lecieli po jajka do sklepu, a potem po patelnię jeszcze) następna niespodzianka: masło duńskie w wersji mikro 2 gramy (za które płaci się 2 złote - jak za 200-gramową zwykłą sklepową kostkę) twarde jak kamień. W końcu to przecież nienormalne, że rano klienci mogą chcieć zamówić masło do pieczywa i fajnie byłoby, gdyby je wcześniej wyjąć z lodówy.
Ogólnie rzecz biorąc masakra, a nie knajpa. Kelnerki poruszające się z minami obrażonych czapli potrąconych przez samolot, niezwracające uwagi na kompletnie nikogo, pewnie cierpiące w tej pracy za ,,milijony'' - nie sądziłam, że obsługa gdziekolwiek może być tak - szczerze mówiąc - do dupy.
I na koniec coś - czego najbardziej nienawidzę w knajpach: obligatoryjnie doliczany do rachunku napiwek. Nie dziwi mnie jednak wcale, że w tak podłych miejscach stosuje się tę praktykę - gdyby sobie nie doliczali za takie podejście do gości wuja by zarobili.
Nie polecam, chyba, że jesteście recenzentami kulinarnymi i czujecie zapotrzebowanie na absolutnie prawdziwy, poparty faktami tekst o upadającym duchu gastronomii. W Żaku najecie się zażenowania do syta.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
Marta
(użytkownik niezarejestrowany)
2008-07-13 17:30:55 napisał:
nie wchodźcie tam, jeżeli w pobliżu jest otwarte coś (cokolwiek)innego!!!!!
szok!! szok!! szok!! pierwszy i główny za obsługę: arogancki kelner z wyniosłą miną, w drzwiach stoją hmm..nie mam słowa, ale to mogły być kelnerki,tylko, że stały bez ruchu, jakby były posągami, zero reakcji na klienta, do posiłku nie podają przypraw, o serwetkach już nie wspomnę, kelner czeka i spojrzeniem jakby wymuszał napiwek (u nas czekał z 5 min zanim wygrzebał z kieszeni resztę, a swoją drogą dziwnie, że gmera właśnie w kieszeni spodni, czy gdzie to było, nie spoglądałam dokładnie za jego dłonią, gdy zeszła poniżej pasa), w sumie za co on się spodziewał napiwku? za nieużycie ani razu słowa "proszę" czy "dziękuję"? za czekanie kilkanaście minut zanim podszedł z kartą ? czy za kolejne przy "obsłudze"? zatem, wychodząc z szoku, radzę omijać szerokim łukiem.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.