STUDIO P-1 - OPINIE

Spora knajpa dla prostytutek i mafiozuff (czytaj: dresów w skórach i ze złotymi łańcuchami) :)

daję temu lokalowi rok, nie robi się pseudo ekskluzywnej dyskoteki dla 1000 osób. To jakaś paranoja. Rzeczywiście brak pomysłu i polotu, dużo kasy wyrzuconej w błoto. Najbardziej mi się podobają ceny nie, że są wysokie ale że barmani ubrani jak debile zmieniają je jak chcą. Byłem 3 razy i trzy razy mnie oszukali. Burdel, plastik i nic pozatym, śmierdzi szmirą

co wy wypisujecie? jakiż on ekskluzywny. Nędzna plastikowa szmira dla gówniarzy i starych dziadów podrywaczy. Plastik, lakierki i porozbierane panienki albo nażelowani gogusie. jak chcesz iść na fajną impre, to tylko nie tam( knajpa na miarę Mostów - dla wieśniaków i folksdojczów)

nie wiadomo do kogo jest adresowana. Bo to dyskoteka. bez pomysłu, bez polotu - po prostu bez sensu. czerwono-żółta, jak amerykański bar z lat siedemdziesiątych. Muzyka tzw. środka, bez własnego stylu muzycznego. pełno małolat i starszych panów - łowczych. poszliśmy grupą, bo mówili że to knajpa dla ludzi z co najmniej średnim wykształceniem. Ale to po prostu knajpa dla wszystkich i dla nikogo. Nie ma duszy, nie ma charakteru. Widać ogromny wkład pieniędzy, ale to wszystko. Barman otrzymuje zamówienie, po czym biegnie na koniec baru, żeby je zrealizować. Nie widzimy co i ile do drinka leje. Personel nie przeszkolony, nie rozmawia, nie uśmiecha się, nie doradzi - realizuje zamówienia. Więcej nie pójdziemy, bo po co? Byłam, widziałam i wystarczy.