SPLENDIDO A LA CARTE - OPINIE

Człowieku, masz tu napisać recenzję na temat restauracji SPLENDIDO A LA CARTE, bo to na jej stronę wszedłeś. Coś Ci się pomerdało. A poza tym, gadaj sobie co Ci się podoba, nie ma lepszego miejsca w tym kraju do zjedzenia i spędzenia pięknych chwil we dwoje. Pomyśl nad tym.

NIE ZNAM LOKALU LEPSZEGO NIŻ PAŃSKA KLUB
JEDZENIE TAK SUPER ŻE NIE JEDNA RESTAURACJA Z X ******* MOŻE SIĘ SCHOWAĆ -DLA KLIENTA WSZYSTKO
JEŚLI CENISZ DOBRE JEDZENIE I SPOKUJ,KULTURE TO TAM
NIE BĘDE PRZECHWALAĆ ALE NAWET NASI POLITYCY WIEDZA O TYM BO TAM SPOKUJ ZAGWARANTOWANY-POLECAM

Bezsens! Kolacja w takim lokalu z ...rodzicami!!
Chcieli zjesc gdzies kolacje, no i poszlismy.
Lokal taki sobie , ale atmosferke ma. Dobre miejsce na spotkania we
dwoje.Jedzenie nie bardzo.Nie narzekam na ceny , bo moi starzy saa nadziani.Nie polecam wizyty w tym lokalu z rodzivami!

Z napisaniem recenzji wstrzymałem się kilka dni, tak, by opadły emocje jakie towarzyszyły mojej wizycie w Splendido. Jednak do rzeczy:
Zachęcony wieloma pochlebnymi opiniami na temat w/w miejsca postanowiłem, pomimo tego że mieszkam w Warszawie i „kilka" dobrych lokali można tu znaleźć, że właśnie w Splendido chcę usłyszeć „tak"... W grę wchodził wprawdzie także pewien element zaskoczenia, jednak dobór miejsca nie mógł być przypadkowy. Nie zawiodłem się. Obsługa poinformowana o niecodziennej dla mnie sytuacji zatroszczyła się o intymną atmosferę przy stoliku na antresoli. Zarówno posiłki jak i przygotowane przeze mnie wcześniej kwiaty podano dokładnie w tym momencie, kiedy się powinny pojawić, choć kelnerów praktycznie nie było widać.
Vitec, axys itp. – może w Waszej wypowiedzi było trochę przesady, może właściciel potrafi wyciągać wnioski – pieczywo czosnkowe zaproponowano, lecz nie było przymusu by je zamawiać. Ceny jedzenia? – z pewnością nie jest to fastfood lub bar mleczny i zdziwiłbym się, gdyby w takim miejscu, za tak podany posiłek były niższe. Wino? - na lampki lub butelki – do wyboru. Lokal opuszczaliśmy jako ostatni – nikt w żaden sposób nie dał nam odczuć, że pora wychodzić. Reasumując – polecam to miejsce.
Na koniec pozostaje mi tylko przeprosić kucharza, że nie wszystko zjedliśmy, lecz ... liczę na zrozumienie; obsłudze jeszcze raz dziękuję.
Ps. „TAK" rzecz jasna usłyszałem. :)

Za każdym razem będąc we Wrocławiu, spędzam cudowny wieczór z moim ukochanym Ktosiem w tym miejscu. To magiczne miejsce..

Było to dawno, bo w lutym 2002. Może od tej pory coś się zmieniło i już właściciele nie każą doliczać do rachunków nie zamawianych grzanek z masłem czosnkowym. Potem żal mi się zrobiło kelnera, który przyznając mi rację stwierdza, że tak nie powinno być. Wystrój świetny, klimatycznie, szkoda tylko, że Pani grająca na - co to tam było - fortepian może, brzdękoliła jakby nie wiedziała co to jest rytm albo miała aspiracje na jazzmana. Jedzonko - nieĽle. I co ważne - było gdzie zaparkować.

Jestem tu stale.
Właścicielka też jest stale.
Dlatego jedzenie jest pyszne stale i atmosfera stale olśniewająca.