OD ZMIERZCHU DO ŚWITU - OPINIE

hej. klub jest w porzadku. zachowuje jeszcze klase;) dobra muza, pivko tez nie najgorsze a najbardziej liczy sie klimat, ktory tworza ludzie przychodzący do zmierzchu... i nigdy sie jeszcze nie zawiodłam. pozdro

Byłem w klubie na koncercie Carlosa Johnsona.Jak zwykle był doskonały. Fantastyczny,ciągle swieży chicagowski blues. Problem jest tylko z nagłośnieniem w klubie.JEST STANOWCZO ZA GŁOŚNO.Porównując podobne kluby w Londynie,Hamburgu stwierdzam,że polskie próbują za wszelką cenę ogłuszyć słuchaczy i gości.O jakiejkolwiek rozmowie w klubie nie ma mowy.Trzeba drzeć się kumplowi do ucha a jak się wyjdzie to potem dudni we łbie przez 3 godziny.

Heyka!
Hmm, nie wiem czemu Wy ludzie jeszcze narzekacie?! Moim zdaniem ten pub jest świetny pod wiloma wzgledami...po 1: dobra muzyka(cos fajnego dla kazdego)2: duzo fajnych ludzi z ktorymi mozna swietnie sie bawic i napic browarka,3: kiedy sie juz znudzi picie browarka, czy zacznaja sie monotonne tematy, to zawsze mozna uciec na tarkiet i potanczyc;)(gdzie w takich lokalach jest to rzadkoscia, zeby ponad 50% osob tam bedacych tanczylo a nie przymulalo nad piwem...)4: sa organizowane rozne fajne imprezki i koncery..a wystroj wcale nie ejst zly( biorac pod uwage inne puby tego stylu).Oczywiscie lokal nie wyglada tak ,jak swiezo po otwarciu( no, ale samo przescie, jak przewija sie tam tyg. dziesiatki osob), ale na prawde nie ejst zle! A co do tych kibelkow, to chyba nie byliscie w Liverpoolu...tam dopiero jest SYF, az nie chce sie o tym pisac...egh.Ludzie macie swietny lokal, tylko trzeba isc z nastawieniem na dobra zabawe, przy dobrej muzyce(wobec gustu), a nie z mysla,jak jest urzadona ubikacja!

Klub idealne by potańczyć, pobawić się przy dobrej muzie ( o ile nagle reggae nie leci hehe) i wśród fajnych ludzi!

Sam klub jest ok,szczegolnie muzyka-takie lightowe rockowe klimaciory. Piwko-daje rade,zresztą wszytskie kluby rozcieńczają browarki,by miec jak najwiekszy zysk. Kibelki,hmmm...typowo klubowe:) niezbyt pachną i są czyste-a i tak nikt na deske nie siada:) najlepsze są koncery czwartkowe,troszke kiepskie naglosnienie,ale atmosferka niezła. w skali do 5,klub dostaje ode mnie 3,2 :) Dostatecznie-nie tak Ľle.pozdrownienia dla tych co moje "wypocinki".papaty.

Powiem szczerze, że byłam tam po raz pierwszy w weekend i mile się zaskoczyłam. Knajpa naprawde wporządku, wystrój jest rewelacyjny, muzyczka (póki nie zaczęli pod koniec smęcić)była również wporządku. Jedynym minusem byłaby właśnie pora zamknięcia. Nie powinno się wurzycać gości z baru, a czekać aż ostatni klient wyjdzie, wiadomo jest to męczące, lecz to również należy brać pod uwagę, biorąc się za taką działalność. Ale podsumowując, bar jak i impreza na duży plus:))

Lokal ma "klopot" z dzwiękiem. Szczególnie w czwartki. Jest zdecydowanie za głośno!!! Niestety próby rozmowy z obsługą nic nie daja (nawet kapele, ktore tam grają mają z tym problem).
Mimo wszystko klimat czwartków jest niezapomniany. Polecam miejsce z boku sceny.