VULEVU - OPINIE
Zapoznaj się z recenzjami innych użytkowników
GRAB
(użytkownik niezarejestrowany)
2004-01-25 02:07:04 napisał:
Lokal dziwaczny?! Mało miejsca choć przytulnie, można by jescze wytrzymać ale... muzyka zupełnie nieadekwatna do miejsca! Nie bedę się wywodził na ten temat, choć jakieś napalone kretynki jak panna "Pestka" twierdzi, że świetna to co tu ripostować? Tam powinna lecieć muzyka z innej pułki! Ani nie te głośniki do takiej listy przbojów, ani nie miejsce! Niech chłopczyna który tam grał z koleżanką od pestek podejdą do MPiKU i kupią np. Budda Bar. I zgłowy odrazu dobra faza na takie miejsce. Co do kelnerek, no cóż mogą spełniać kilka funkcji, bo dla mnie są całkiem jak ciasteczka, może trochę przypominają żony złodzieji samochodów z lat 90-ątych ale ogólnie miejsce na nasiadówkę z wódeczką, czemu nie?!
Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
DiaZePinA
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-12-07 21:00:29 napisał:
Witam!ChCe powiedziec ,ze klub siwetny(chociaz 7 grzechow tez nie bylo zle)a impreza z okazji otwarcia sezonu snowboardowego bylo po prostu nie do opisania slowami!pozdrawiam
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
SIUTA
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-12-07 15:05:19 napisał:
Lokal urządzony ciekawie, co nie znaczy, że na poziomie na jaki stać już każdego - z gustem. Obsługa niestety to nieporozumienie i muzyka mało ciekawa. To już nie te czasy, muzyka musi być poprostu dobra. Ile razy tam zaglądne to widzę kolesia, chyba DJ, który ledwo wystaje z za mixera i plimpla coś nieśmiało. Nie dość, że kurdupel to jeszcze jakiś taki mało medialny, spięty i nuda z głośników. Byłam tam, kiedyś, dawno i pamiętam jak grał jakiś facet, postawny i naprawdę to co grał miało klasę. Można by posiedzieć wygodnie i pijąc słuchać dobrej muzyki? To takie trudne?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
Pestka
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-11-06 10:35:51 napisał:
To nie jest klub dla kazdego. Klub dla "wrocławskiej warszawki" jesli wiecie o co chodzi. Towarzystwo , stroj , zasobnosc portfela adekwatna to dego co napisalam powyzej. Ale muzyka.... mmmm to jest to . Kelnerki trzeba ZWOLNIC- podstarzale nieatrakcyjne powolne nieprzyjemne wrecz wulgarne, a do tego ubrane fatalnie.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
e-motif
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-09-30 14:56:46 napisał:
bylem, przyznam, niedawno po raz pierwszy...i co? ciekawe, nowa jakosc! rzeczywiscie, starszawe to towarzystwo (ja mam 22 lata i pare razy czulem sie 'zbyt mlodo'),za barem tez.nie przeszkadza mi to bynajmniej, aczkolwiek uwazam, ze szanowne barmanki, mimo iz urodziwe, powinny zachowac odpowiednia do swego wieku klase, a nie robic z siebie rollergirls w fikusnych topach niczym z kalifornijskich promenad w serialu 'sloneczny patrol'.pod wzgledem designu - na pewno w czolowce miejsc najbardziej oryginalnych, choc przy tym uroczo kiczowatych.poniewaz mam wyjatkowo wysoki gust, jesli chodzi o muze taneczna -microhouse,nu jazz,neo elektro,jazz house,click techno - oczywiste jest, ze dj-e rezydenci prezentuja, najogledniej mowiac, standardowa, malo satysfakcjonujaca (garage'owo-progressive house'owa) lupanine, zblizajac sie tym samym do klimatu oblesnej warszafki i wiesniackiego londynu, a nie wyrafinowanego berlina.choc pamietam jedna jedyna impreze drum'n'bassowa, ktora - z racji umieszczenia jej w takim, a nie innym miejscu i przypadkowej publiki - okazala sie zaledwie kuriozum.podsumowujac - ciekawostka (wylacznie z przyczyn podanych na samym poczatku), lecz na jeden raz.co do mnie,czekam na odrodzony w pierwotnej formie outside!!
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
ANIA
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-09-20 10:19:32 napisał:
Te ostatnie wypowiedzi to chyba ktos z obsługi. Byłam tam z grupą znajomych, bo tak to miejsce było zachwalane. Choć niewielu było klientów, było miło. Muzyka spoko, miła dla ucha. Gdyby nie fakt, że reszta towarzystwa jaka sie pojawiła budziła wiele zastrzeżeń. Ich zachowanie było wręcz skandaliczne.Wszyscy wygladali bardzo mało przytomnie, uważam, że byli nawet pod wpływem narkotyków. A fakt, że jedna z kanap służyła do uprawiania seksu to obrzydza. Brak smaku... Przyszłam sie pobawić a nie czuć się nieswojo. to dyskoteka czy coś innego. Ja z pewnością tam już nie wejdę ani moi znajomi. To tyle.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.
RAREK
(użytkownik niezarejestrowany)
2003-09-20 10:07:24 napisał:
mrok... smutek i nostalgia. Gdzie atmosfera? Klubowa muzyka, ludzie? Ogólnie dno! No to ja wolę iść juz do domu albo na karuzelę. Panny za barem, stare jak muzyka tam grana... te reklamy i anonsy to jakiś żen. Tyle.Aha, tylko kanapy ok, pod warunkiem, że trzepane z kurzu? Hmmm.
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu,
zgłoś naruszenie.