STREFA RADIA KOLOR - OPINIE

Wszystko ładnie pięknie ale jest jedno ale;) ...
Napisane jest że w piątki jest hip-hop party, około miesiąc temu tam byłem i.... lokal zamknięty (w piątek) podobno takie impry są w środy a tu widzę że jest inaczej, więc gdzie jest prawda????
POZDRO FOR ALL!!!!!

A teraz powiem tak nie twierdze ze tam smierdzi ch..m ale jednak ludzie ktorzy maja 20 lat i wyzej juz troche sie wqzaja ze po wejsciu do klubu widzi sie jakies laski ktorych ksztalty sie ledwo zaokraglily i co nie ktorzy wola jednak starsze towarzystwo wiec niema sie nad czym rozwodzic dobre czasy koloru odeszly i juz nie wroca a wiec czas szukac innej miejscowki na bibke dla wiadomosci to ludzi z klocka mozna teraz spodkac w WZ chodz tam tes duzo dzieci ale nie tak duzo jak teraz w kolorze :( czy to znaczy ze czlowiek po 20 sie starzeje ?? oby nie. NAra

najlepszy klub we wroclawiu i koniec! wypchajcie sie wszyscy,ktorzy mowicie,ze tam ch***m smierdzi! to wy wszyscy smierdzicie,bo zdradziliscie i juz tam nie bywacie!
ale my bedziemy tam chodzic do smierci! ten niepowtarzalny klimat , ta muzyka! to wszystko sprawia,ze chce sie zyc! czujemy sie tam lepiej niz w domu! ludzie wracajcie do koloru! razem stworzymy klimat :) ! to jest nasze miejsce,bo kochamy to miejsce!

Byłem tu pierwszy raz od dawna w sobotę 27.03.04. i zaskoczenie: koncert retro, bo tak można powiedzieć, gdy słyszy się tworzoną na żywo muzykę w niemodnym dziś stylu rock (z różnymi dookreśleniami). Z relacji i powyższych komentarzy spodziewałem się, że dają tutaj "chińskie zupki i inne gorące kubki" (coś robione z ogólnie dostępnych ingrediencji; pomieszane i doprawione po swojemu (vide hiphop i takie inne rapy). Nawiasem mówiąc nie mam nic przeciwko chińskim zupkom i gorącym kubkom w nagłej potrzebie, ale w nadmiarze takie żarcie jak i odpowiadający temu rodzaj twórczości akustycznej szkodzi.
Tak więc można powiedzieć,że w Kolorze była w sobotę zdrowa muzyczna wyżerka, by nie powiedzieć uczta. Trzeba pogratulować tym, co wpadli na pomysł koncertu. Wiem,że Riverside, to już firma (słyszałem ich w Trójce), ale nasz Wrocław też dobrze wypadł, bo i "młodzieńcy" z doktor Jazzgot jak i podobno występujący nie pierwszy raz w klubie Lavender pozytywnie mnie zaskoczyli. Koncert był też prawidłowo ułożony: atmosfera coraz to bardziej się podgrzewała. Lavender (podobno we Wrocławiu już marka) wywołał entuzjazm publiczności (mój też) przygotowując pole dla głównej jak mi się wydaje gwiazdy wieczoru: Riversida. W czasie ich koncertu publika rozgrzała się na dobre.

Ogólnie to nie do końca rozumiem utyskiwań na różne rzeczy z poprzednich komentarzy (być może, jak mówią rodacy Goethego: ein mal ist kein mal i po jednorazowej bytności powinienem siedzieć cicho).
W każdym razie oceniam klub pozytywnie. Piwo, jak piwo - mi smakowało. Jak się chce pogadać, to w okolicach wejścia koncert nie przeszkadza (te wymiary, to chyba zaleta). W pobliżu estrady można się pobujać, czego więcej chcieć.
Teraz czekam, ma kolejną imprezę muzyczną o takim profilu. Jak będzie coś, czego nie będę chciał słyszeć, to pójdę tam, gdzie cicho. Może na tym to polega,że nie trzeba jednocześnie wszystkim dogodzić. Możliwość wyboru to jest to, co lubię i cieszę się,że w naszym mieście jest wiele klubów muzycznych, a wśród nich i Kolor, który czasem mogę postawić na pierwszym miejscu za ostatnią sobotnio - niedzielną noc. Pozdrawiam wszystkich bywalców Koloru. Szef

strasznie nie oddpowiedni klub dla miasta wrocławstrasznie nie miła obsługa,nie przyjemna muzyka w skali od 1 do 10 dostaje ten klub 1

Mam smutną wiadomość... KOLOR PODUPADA!!!
Można tylko mieć nadzieję, że po koncercie O.S.T.R.ego ludzie powrócą do Koloru... A tak nawiasem mówiąc to bardzo wam dziękuję za ten koncert! KOLOR RZĄDZI! :D

ogolnie to tam sie wychowalem ale teraz kolor zszedl na psy a tak a propo to zmiencie bramkarzy bo moim zdaniem to nie sa <normalni> ludzie!!