RESTAURACJA UNION PACIFIC - OPINIE

Zapoznaj się z recenzjami innych użytkowników
burmak
(użytkownik niezarejestrowany)
2002-07-18 19:34:50 napisał:
Z natury nie jestem skłonny pisać bardzo Ľle o lokalu, bo zawsze znajdzie się coś dobrego (patrz inne moje recenzje) ale w tym przypadku po prostu poraziło mnie ochydztwo serwowanych potraw.
To było coś w rodzaju podsamarzanej wieprzowiny - mięso twarde tak, że plomby przestawiały mi się w jamie ustnej. Żona zamówiła również coś z mięs i było skonsternowana dokładnie jak ja. Zjadlismy zaledwie 1/4 posiłku (byliśmy dośc głodni), wypiliśmy piwo, zapłaciliśmy 60zł (bez napiwku) i poszliśmy do ulubionej ostatnio "Kurnej Chaty" na Odrzańskiej. ...

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
foro
(użytkownik niezarejestrowany)
2002-05-14 15:09:57 napisał:
Pacific Union i zapowiadany klimat Tex-Mex to chyba tylko podpucha dla nieświadomych. Wybrałem sie tam z rodzicami, zachęcony opwieścią znajomych o doskonałym jedzeniu. "Piękny wystrój, doskonałe jedzenie i miła obsługa"-tak opowiadano o tym lokalu. Niestety zamawiane z plastikowych kart potrawy niespełniły nawet najmniejszych oczekiwań.
Zamówiłem zupę cebulową, ostre papryczki i kurczaka w sosie orzechowym. A to co otrzymałem to: zupka, niezbyt dobrze podgrzana, zupełnie bez smaku. Papryczki ,kpina ,ostre to może były jak je zbierano na pod wrocławskich działkach. Nafaszerowane czymś co miało być smaczne. A kurczak tak oczekiwana rozkosz dla mojego podniebienia, okazał się podgrzanym na patelni udkiem, smakowo odpowiedającym kurakom z torebki foliowej. W dodatku ten "znakomity" sos orzechowy (oczywiście też miał być ostry), okazał sie kupnym, supermarketowym, importowanym, przecierem, ble. Oczywiście potrawy zakupine przez resztę rodziny, nie przedstawiały sobą dużo większej wartości kulinarnej.
Bardzo możliwe, że przysłowiowy Kowalski, ze smakiem i uśniechniętą twarzą bedzie chwalił te podróbki kuchni meksykańskiej. Na szczęście miałem okazję jadać i w Meksyku ,i w doskonałych restauracjach Meksykańskich w Nowym Yorku i Chicago. Pełna PODPUCHA!!!!!!!!!!
Nie wiem czy ma coś wspólnego z jakością restauracji, nazwisko właściciela: szanownego pana Rojka. Znanego we Wrocławiu i reszcie Polski, jako przewalacz i kańciarz.
Do każdego: jeśli już musisz wydać pieniądze na meksykańskie jedzenie, to omiń Union Pacific i wybierz inne knajpki: Tequilla, Mexico Bar. Dużo lepsze.

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Maciuś
(użytkownik niezarejestrowany)
2002-02-21 16:24:57 napisał:
Prezchodziłem obok tej restauracji z 5224785287 razy, bez przesadnego zainteresowania tymże lokalem. Wreszcie postanowiłem dać upust swojej ciekawości. Już od progu we znaki dała się przepyszna muzyka country, która nie pozostawiała cienia wątpliwości co do tego, że warto tam spędzić kilka miłych chwil. Wystrój zaczerpnięty z typowego dziko-zachodniego Saloonu od razu przykuł moją uwagę. Starannie pomyślane miejsca dla gości - nad którymi rozpościerają się słynne westernowskie kołcze, pianino - całe szczęście bez karteczki "Nie strzelać do pianisty" oraz charakterystyczny bar :-) Przywitała nas miła paniusia - bez koltów - o dziwo. A w karcie dań: Sałatka kojota, Łydki dziewczyny z Saloonu i wiele innych dziwacznych nazw dań, które dla odmiany smakują bardzo przyzwoicie i niewątpliwie nie pozwalają podniebieniu próżnować. Ceny też na rozsądnym poziomie. Za 25 złotych można się nieĽle najeść. Jedyne czego mi zabrakło na stole to tradycyjnie już talerzyka na zużytą torebke po herbacie i wykałaczek. Zdecydowanie polecam tę restaurację. To na pewno doskonałe miejsce na spotkanie przyjaciół, jak i na romantyczną kolację.
A wiecie, że magistrala kolejowa Union Pacific prowadzi przez Salt lake City? :-)

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Matti
(użytkownik niezarejestrowany)
2002-02-17 01:07:06 napisał:
Dzięki lokalowi Union Pacyfic spędziłem fantastycznie Walentynki. Dzień wcześniej przypadkowo zajrzałem do tej restauracji. Przywitała mnie bardzo miła kelnerka i zaproponowała stolik. Pijąc kawę zwróciłem uwagę na plakat reklamujący Walentynki. Zapytałem kelnerkę o atrakcje związane z tym dniem. Opowiedziała mi cały program zabawy i zaproponowała rezerwację stolika. Zaryzykowałem i było fantastycznie. Grał super zespół, na stolikach paliły się romantyczne świeczki, do tego dobre jedzenie i bardzo miła obsługa. Union zyskał stałych klientów, a ja tysiąc całusów od żony za orginalne Walentynki spędzone na Dikim Zchodzie.

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Ron
(użytkownik niezarejestrowany)
2001-12-16 13:32:04 napisał:
I'd say just: cool!!!

I was only in the first room (I've seen there is other room too), but... these separated cart design is just great! There is a lot of space by every table, you can feel and talk really relaxed. Food is ok. Only the attractive waitresses might more often check if you need anything, still it can be an advantage of this place - they won't interrupt your conversation for sure ;)

Czy ta recenzja jest przydatna?
Jeśli uważasz, że ten post narusza zasady regulaminu, zgłoś naruszenie.
Opuść komentarze i powróć do opisu miejsca Restauracja Union Pacific
wstecz 1 2

Poleć lokal jako dobry na:

Oceń lokal

kuchnia:
wystrój:
jakość do ceny:

Dodaj swoją opinię

Do swojego komentarza możesz dołączyć do pięciu zdjęć (prezentujących np. potrawy w lokalu albo zdjęcia ze znajomymi) w formacie JPG, o łącznej wielkości nie przekraczającej 30MB (zalecana waga pojedynczego obrazka to nie więcej niż 1MB):
loading...