Wydarzenia

Kino koreańskie i hiszpańskie w kinie Helios

27.04-05.05.2012

Koreański „Arirang” i hiszpańskie „Życie to jest to” od piątku we Wrocławiu

Już od najbliższego piątku 27 kwietnia we wrocławskim kinie Helios przy ul. Kazimierza Wielkiego wyświetlane będą dwa znakomite, polecane przez Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, filmy: „Arirang” w reżyserii ulubieńca nowohoryzontowej publiczności Kim Ki-Duka oraz „Życie to jest to” – najnowsza produkcja legendy hiszpańskiego kina, Álexa de la Iglesi.

„ARIRANG”
„Arirang” Kim Ki-Duka, koreańskiego mistrza kina metafizycznego, zrealizowany po trzech latach od premiery „Snu”, nagrodzony Un Certain Regard Award na tegorocznym festiwalu w Cannes, to - jak piszą krytycy - piękna i frustrująca, do bólu szczera, bezkompromisowa filmowa psychoterapia, kino autorskie w stanie czystym. Po groźnym wypadku na planie „Snu” Kim Ki-Duk spędza dwa lata na dobrowolnym wygnaniu, w nieogrzewanej chacie na koreańskiej prowincji. Żyje jak pustelnik, bez bieżącej wody i ogrzewania, z namiotem rozłożonym w domu, pośród walających się pamiątek po dawnych sukcesach.
W dialogu ze sobą z ekranu i ze swoim cieniem analizuje źródła własnej twórczości, emocje i kompleksy, pułapki stylu i oczekiwań. Płynnie przechodzi od samobiczowania do narcyzmu. W przerwach między oglądaniem dawnych filmów, obrazów i plakatów artysta majsterkuje w domowym warsztacie, konstruuje maszynkę do kawy oraz pistolet, z pomocą którego ostro rozliczy się z postaciami z dawnych lat. Przejmującym refrenem staje się w filmie tytułowa pieśń, wykonywana wedle tradycji w momentach melancholii. W finale Kim Ki-Duk nie tyle śpiewa, ile charczy przez łzy: "Arirang, Arirang, Arariyo, długa droga przez przełęcz Arirang".

„ŻYCIE TO JEST TO”
„Życie to jest to” jest kolejną zwariowaną komedią twórcy „Hiszpańskiego cyrku” – mistrza czarnego humoru, brawurowej satyry i zjadliwej ironii. Tym razem Álex de la Iglesia bierze na warsztat medialny cyrk i pragnienie sławy, opowiadając historię Roberto – speca od marketingu i autora powszechnie znanego hasła reklamowego Coca-Coli sprzed lat. Dziś jednak nikt o tym nie pamięta, a sfrustrowanego Roberto nikt nie chce zatrudnić. Szansa na zmianę złej passy pojawia się, gdy mężczyzna spada z rusztowania w ruinach rzymskiego amfiteatru w Kartagenie.
Zawieszony pomiędzy życiem a śmiercią, z prętem wbitym w głowę, staje się natychmiast pożywką dla dziennikarzy, podczas gdy ekipy ratunkowe głowią się jak go uwolnić. Zdesperowany Roberto postanawia wykorzystać sytuację: zatrudnia agenta, by zbić fortunę na ekskluzywnych wywiadach i zapewnić rodzinie lepszą przyszłość. Intrydze sprzeciwia się jego kochająca żona (nominowana do Nagrody Goya Salma Hayek), podczas gdy żądny sukcesu agent dochodzi do wniosku, że uratowanie jego klienta to koniec lukratywnego biznesu... 

loading...